Występują: niesympatycznie dzika rodzinka w składzie jedna locha i małolaty.
Chwilowe miejsce zamieszkania: ROD "Pod Brzozą".
W naszym pięknym brzozowym zagajniku,
od kilku lat zamieszkuje zdziczała leśna rodzina. Ryje trawniki, przekopuje uprawy, orze wszystko w poprzek i na dodatek w pionie . Normalnie totalna, okropna rekultywacja terenu. Niesympatycznie zdziczałe towarzystwo.
Ktoś powie, o dzika leśna natura, to mój las, moje miejsce do życia.
Tak i nie. Ja protestuje.
Wokół nas na Wzniesieniu Sikornik są kilometry, hektary wolnej przestrzeni. Nasz ogród nie jest miejscem dla takich zachowań. To mały skrawek wzniesienia w pobliżu Kopca Kościuszki, gdzie każdy z nas chce spokojnie spędzić chwilę na łonie przepięknej zieleni. Zdziczałe zachowanie w tym miejscu jest nienaturalne i oznajmiam eksmisja okropnego towarzystwa jest jedynym zdecydowanym krokiem.
Co zrobić z takim zachowaniem?
Na nasze szczęście, przeciwnik jest bardzo inteligentnym zwierzakiem. Wystarczy to wykorzystać na kilka sposobów. Systematyczne zniechęcanie, stresowa terapia, intensywna tresura czworonoga musi przynieść pozytywny skutek. Nauczyć, przerazić, pokazać dzikusowi że nasze ROD jest dla niego zagrożeniem. Prosty i najwłaściwszy sposób działania.
Propozycje:
* W 2022 roku rozpoczęliśmy prace budowlane - modernizacja ogrodzenia naszego ROD.
* Podczas wizji lokalnej Małopolskiego Departamentu Rolnictwa zaproponowano nam zainstalowanie w pobliżu legowiska klatki na dziki.
https://linia.com.pl/2017/10/26/klatki-dziki-zamiast-muru/
* Kolejnym sposobem jest pokrycie ogrodzenia zieloną siatką cieniującą.
* inne sposoby odstraszające dziczyznę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz